Domy i apartamenty wakacyjne w Prowincji Triest

Poznajcie skraj Włoch, gdzie włoskość zaczynają już podgryzać Słoweńcy i Chorwaci – prowincja Triest to ostatni włoski przyczółek przed bałkańską ziemią. Jeśli zależy Wam na ciszy i spokoju, wybierzcie dzielnice Servola i Chiarbola. A jeśli zależy Wam na niepodważalnym morskim klimacie, koniecznie ulokujcie się w pobliżu dostojnej latarni morskiej Latarni Zwycięstwa, która strzeże brzegu w północnej części prowincji. W Trieście nie ma jednak plaży, więc jeśli to ważne kryterium, wybierzcie któryś z pobliskich kurortów. Najbardziej malowniczym miasteczkiem prowincji bez wątpienia jest Duino-Aurisina. Przepięknym nadmorskim kurortem jest także Muggia. Ciekawym wyborem będzie górzyste miasteczko San Dorligo Della Valle, które mieści się na skraju rezerwatu, wypełnionego jaskiniami i ścieżkami pieszymi.

Baza noclegowa prowincji Trieste jest bardzo obszerna. Oferta skierowana jest zarówno do par i mniejszych grup, jak i do wycieczek do dziesięciu osób. Do wyboru macie tu zarówno miejskie apartamenty, które potrafią być usytuowane w wystawnych kamienicach z kamienną posadzką, jak i nadmorskie włoskie wille z majestatycznym ogrodem i widokiem na morze. Zresztą widokiem na morze chwali się tu aż połowa obiektów! Do standardowych udogodnień należą: dostęp do internetu przez Wi-Fi, TV i kuchnia, a poza Triestem także parking. W odróżnieniu od innych przybrzeżnych miasteczek we Włoszech w Trieście basen jest luksusem, więc jeśli zależy Wam na dodatkowym dostępnie do wody, śpieszcie się z rezerwacją!

Jeśli południe Włoch tradycyjnie określa się mianem włoskiego obcasa, Triest to już sam skrawek wysokiej cholewy. I rzeczywiście elementy włoskiej kultury luźno mieszają się tu z wpływami słoweńskimi i chorwackimi. W dodatku aż przez sześć wieków panowali tu Habsburgowie. Tu też docierają ostatnie promienie śródziemnomorskiego słońca – to najbardziej wysunięty na północ punkt obszaru śródziemnomorskiego. Kawałek dalej leży już znajdująca się w innej strefie klimatycznej Słowenia! Tu też przebiega malutki skrawek Płaskowyżu Kras, który leży w granicach Włoch (znaczna większość to tereny słoweńskie). To wszystko składa się na dość niezwykłą mieszankę obecną także w lokalnym dialekcie z mocnymi wpływami niemieckiego, słoweńskiego, chorwackiego i...greckiego!

Centralnym punktem miasta jest Unità d'Italia – trzy ściany zachwycających pałaców, zwieńczony morzem i mocno zaznaczający włoską obecność po tej stronie Adriatyku. Pośrodku znajduje się okazała Fontanna Czterech Kontynentów. Tuż obok znajduje się spacerowe Molo Audace. Triest jest miastem portowym, a morze wdziera się tu do miasta okazałym, zupełnie weneckim kanałem, przez który przerzucono kilka mostków. Na jednym z nich znajduje się pomnik Jamesa Joyce’a, który był związany z miastem. Okoliczne przybrzeżne miejscowości skupione są wzdłuż Strada Costiera, która ciągnie się aż do Duino, gdzie na klifie stoją ruiny zamku. Wyjątkiem jest jedynie schowane w zatoce Maggio leżące na południe od Triestu.

Określenie włoskiego miasta mianem miasta kawy to wyświechtana klisza, ale musicie nam uwierzyć, że Triest naprawdę jest włoską stolicą kawy! Po pierwsze, mieszkańcy wypijają tu dwa razy więcej kawy niż przeciętny Włoch. Po drugie, tu narodziły się marki Illy oraz Hausbrandt. A po trzecie, najstarsze kawiarnie sięgają czasów Habsburgów. Czarnego napoju obowiązkowo musicie się napić w najstarszej Caffé Tommaseo oraz w otwartej w 1919 r. Antico Caffe Torinese. W Caffé Rossini zaś możecie usiąść na specjalnej platformie unoszącej się na kanale!

Na pewno czytając, że w mieście mieszają się różne wpływy kulturowe, zaczęliście zacierać ręce. Bardzo słusznie! Ta mieszanka przekłada się na bogactwo architektoniczne Triestu. Reprezentacyjne budowle stawiali tu tak Habsburgowie, jak i władze Republiki Włoskiej po przyłączeniu prowincji. Samo rozkładanie na części pierwsze detalu pałaców, wznoszących się wzdłuż Piazza Unità d'Italia zajmie Wam cały dzień. Na Piazza del Borsa zobaczycie przepiękny budynek izby handlowej. Nie zapomnijcie też wstąpić do tutejszych świątyń.

Jednym z symboli wielokulturowości Triestu jest Cerkiew św. Spyridona. Jak na budowle sakralne to stosunkowo nowe budownictwo – obecny budynek pochodzi z końca XIX w. i prezentuje zachwycające malarstwo ścienne. Tuż obok można także odwiedzić synagogę.

Jeśli

Z kolei o rzymskiej przeszłości Półwyspu Istryjskiego świadczą ruiny rzymskiego amfiteatru z I w. n. e., który mógł pomieścić nawet 3500 widzów. Traficie do niego prosto z labiryntu wąskich uliczek starego miasta.

Spacer po Trieście po zmroku dostarcza zupełnie innych doznań niż za dnia. Piazza Unità d'Italia wraz z fontanną są przepięknie podświetlone. Ze zwiedzaniem takich miejsc jak katedra św. Justyna radzimy Wam poczekać do zmierzchu. Wtedy zrobią na Was większe wrażenie.

Industrialny kompleks dawnej fabryki przetwórstwa ryżu skrywa ciemną kartę historii. Tu mieścił się nazistowski obóz koncentracyjny, o czym opowiada mieszczące się tu muzeum Riseria di San Sabba. To doskonała okazja, by dowiedzieć się więcej o skomplikowanych losach ludności zamieszkującej Prowincję Triest oraz Włochy podczas II Wojny Światowej.